Obserwatorzy

Przemoc domowa.


Noszę na ciele ślady przemocy domowej. Tak... Dłużej nie chcę milczeć na ten temat. O ile blizny i krwiaki na dłoniach i ramionach daje się z łatwością ukryć pod długim rękawem, o tyle sińców i zadrapań pod oczami i na szyi nie zatuszuje najlepszy korektor ni puder. Na podłodze walają się garści wyrwanych włosów. Taka jest prawda...


Tak... Jedni wyrzucają psy, a inni je znajdują. Jako, że głupi ma zawsze szczęście, my należymy do tej drugiej grupy. Toni pojawił się pod naszymi drzwiami nieodwołalnie, kategorycznie i ostatecznie w przeddzień naszego wyjazdu do Brukseli. Zawsze pojawiają się tak, by wystarczyło tylko czasu na niezbedne formalności i nie było odwrotu. Wykapany Jack Russel z całym przekleństwem  błogosławieństwem cech tej rasy. Niech nie zwiedzie nikogo jego słodki wygląd! Aktywny, żywiołowy, radosny, niepokorny, nadpobudliwy, szczekliwy, odważny, uparty, zajadły, nieposkromiony... Gdybym nie miała pewności co do dziewictwa mojej Tuni, to myślałabym, ze chytrość, pazerność, przekorność odziedziczył po niej, tylko sto razy zwielokrotnione. O ile Kajtek z miejsca wszedł w rolę dobrotliwego dziadeczka dla młodego hultaja i zabijaki, Tunia ciągle się uczy być dobrą macochą. 


Antoniego wszędzie jest pełno. Wyjada starym psom z misek, plącze im ogony, nadrywa uszy, włazi na głowę. Dla nas też nie ma litości: gryzie, szarpie, szatkuje włosy, szczypie, targa. To znów w napadzie czułości wylizuje mi oko i pazurkiem próbuje wybrać jego zawartość... Chyba myśli, że to jajko na twardo... Patrzy przymilnie i jak ten słynny kot z sieci przysięga, że mój kapeć sam się zeszczał, a fotel bez niczyjej pomocy zrobił kupkę na dywan. Taki jest Tosiek. Gdy myślimy, ze nie jesteśmy już więcej w stanie znieść - on słodko zasypia tuląc do serca swoją drobiową przyjaciółkę. Nie sądziłam, że będę brać w obronę stare psy przed małym, niewinnym psiaczkiem. Szybko nauczyliśmy się wszyscy doceniać rzadkie chwile spokoju w naszym domu. Nigdy nie wiadomo, kiedy słodki potwór Antonio otworzy swoje świdrujące, czarne ślepka i kogo upatrzy na ofiarę przemocy domowej. 





















Komentarze

  1. Agniecha! Nigdy więcej takich tytułów! Ja nie chcę zejść na zawał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! A psiak piękny <3 Dziękuje Ci za odwiedziny u mnie ;*

      Usuń
    2. Róża, ale zadziałałam medialnie, co?.... Mój mąż też miał głupawa minę jak tytuł zobaczył, hi, hi :)

      Usuń
  2. Słodziak! Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Noż Ty przewrotna Bestio :)
    Psiak piękny, Twoje serducho jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech komentarze znikają , po 2 razy musze pisać....:-(
    Piękne psiaki i takie kochane...
    Ile ich macie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorrki, to nie ja je wyczyszczam, to cos net zawodzi, tez tak czasem mam z komentarzami. zwlaszcz zlośliwie znikaja jak sie wysilę i nasmaruję pół strony :) To nasz trzeci piesek, nie licząc tych wszystkich sierotek, które przewinęły się przez nasze ręce by trafić w inne dobre ręce :)

      Usuń
  5. A ja chciałam już niebieską kartę zakładać! ;)))))

    Śliczny!!!!!!
    Z czasem uspokoi się, zanajdzie swoje miejsce "w szeregu"...z moim Dżekim rok temu mieliśmy podobnie, z tą jedną różnicą, że zamiast rzeczy gryzł nas i to tak konkretnie! A teraz to najcudowniejszy psiak pod słońcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieską karte :) kochane jesteście, moje czujne blogowe koleżanki :)

      Usuń
  6. O matko.
    Przestraszyłaś mnie - znów! :))
    Słodki jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko dobre co sie dobrze kończy :)
    Uroczy psiak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty to masz dobre serduszko-już trzeci... och ja nie wiem jak można źle traktować psiaki:( NAwet nie psy ale i ine zwierzęta

    OdpowiedzUsuń
  9. Widze ze dobry rozrabiaka rosnie! A wy aga macie dobre serduszka szkoda tylko ze jest mato takich ludzi jak wy! W.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dziwię się, że uległaś temu słodkiemu hultajowi:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam, czytam i myślę sobie, że maluch jak maluch, żywe srebro, ale SWOIMI SERCAMI obdzielilibyście pół świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee tam, wobec faktu dokonanego nie moglismy sie inaczej zachować. Najsmieszniejsze, że cały internet (rodzina i znajomi) huczy, że mamy nowego pieska, tylko moja biedna mama nie wie. Zabraklo mi odwagi przed wyjazdem, ona i tak uważa, że jestesmy nienormalni bo wozimy się w te i z powrotem z tym zwierzyńcem :) ale bedzie miała niespodziankę na święta! :)

      Usuń
  12. Fajne,faaaajne!!!!! :) Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Skoro przemoc- to trzeba założyć niebieską kartę:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowite! Macie już trzeciego psa! Dopiero trzeciego ;-) Śliczna mordka, ale mogę sobie wyobrazić co potrafi zdziałać w mieszkaniu. Ja co rusz chowam albo wyrzucam rzecz zniszczoną przez moje suki, żeby mąż się nie denerwował po powrocie z pracy...

    OdpowiedzUsuń
  15. mamo jakie to jest piekne stworzonko <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Przerabiam to od kilku miesięcy
    Antoni ? Ładnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojojoj, Antoni mam nadzieje, ze nie obraziles sie za imie dla naszego championa; To imie tak milo nam sie kojarzy, mamy wujka Toska, a moj ulubiony swiety to - Antoni wlasnie! :) no i ty jestes posiadaczem tego wdziecznego imienia... Moja kolezanka ma uroczego pieska o imieniu ... Kubus, jak moj syn:) Jakos do tej pory nie spotkalam psa (suki) o imieniu Agnieszka, ale ... Jaga - owszem! Ech, imiona....

      Usuń
    2. No przecież napisałem że ładne.

      Usuń
  17. Psiaczki są uroczy a Ty dobrym człowiekiem:)))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaniepokoił mnie tytuł i poczatek postu. Mam sasiadkę, która przeżywa takie sytuacje w domu. Trudno pomóc takim osobom.
    Psiaki fajne, ale 9 zdjęcie z Twoimi nogami, bezcenne;_)

    OdpowiedzUsuń
  19. I zawsze na Twojej stronie sobie komentarz skasuje... Aga jestem zaglądam, nie piszę bo mam w czasie braki niesamowite... Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. O my God!.... American women, your guys complain about you! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Och AGO widziałam psa o imieniu Agnieszka hi hi.....to aż strach gdy Toni myśli o oku że to jajko,,,,,,,,,,
    Buziaczki . Miłego weekendu ale jak zaczął się pluskaniem w basenie to jest okey.........Basia

    OdpowiedzUsuń
  22. Na podglądzie posta zobaczyłam tytuł i zdjęcie twojego męża. "U, niedobrze to wygląda" pomyślałam. Na szczęście o zupełnie inną przemoc tu chodzi, ale taka chyba może być? :) Słodki ten psiak mimo, że charakter paskudny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dołączam się do zdania-nigdy więcej takich postów ;-); bo może to dziwne Afa-ale spokojniej bym przeczytał o przemocy w rodzinie niż o przemocy wobec zwierząt-co one komu zawiniły? ! I jaki się powerem można wykazać znęcając się nad kotem czy też psem...:-(((

    OdpowiedzUsuń
  24. Psia mama z Ciebie :)
    A psiak ma uroczo krzywy zgryz ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestes urocza! zawodowe zboczenie widze sie odzywa... :):):) iem! bo mam kolezanki pracujace w branzy stomatologicznej, im tez pierwsze wzrok leci na paszcze i stan uzebienia:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam psy, to najwierniejsze, najszczersze i najczulsze zwierzęta. Ludzie, którzy ja wyrzucają sa okrutni, ale Ci którzy je maltretuja, jak dla mnie, powinni być sadzeni tak samo jak za sadyzm wobec człowieka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty

Starsze posty

Pokaż więcej